FRIEZE LONDON
Maria Pinińska-Bereś 14.05–17.10.2015
Krąg, 1976
Praca ta powstała w okresie, kiedy Maria Pinińska-Bereś zaczęła wykonywać performensy. Miały one miejsce w plenerze; albo w okolicy domu, na wpół zurbanizowanej wówczas krakowskiej dzielnicy Biały Prądnik, dawnej wsi włączonej do miasta w pierwszej połowie XX wieku, albo w czasie spotkań artystów i krytyków odbywających się często w małych miejscowościach w różnych częściach Polski. Performensy te często polegały na oznaczaniu jako swój pewnego fragmentu krajobrazu, niejednokrotnie wyraźnie wydzielonego (np. Modlitwa o deszcz, 1977 czy Aneksja krajobrazu, 1980). Problem anektowania czy zagospodarowywania przestrzeni pojawił się też w tym okresie w jej galeryjnych realizacjach (Studnia różu, 1977, Struga, 1979).
Powstała w 1976 roku instalacja Krąg sytuuje się na przecięciu tych dwóch typów działań artystki.Fotografia archiwalna dokumentuje jej ekspozycję na polnej drodze, wskazując wyraźnie na chęć artystki powiązania Kręgu z krajobrazem. Zdjęcie to nie jest jednak związane z żadną imprezą artystyczna, artystka zrekontruowała instalację na potrzeby dokumentacji. Krąg był dotychczas eksponowany w galeriach (kolejno w 1977, 1980, 1982 i 2011 roku.
Przy pomocy kamieni artystka wykreśliła regularny krąg, wydzielając wewnętrzną przestrzeń od całego otoczenia. Kształt kamieni i sposób ich ułożenia, ostrymi krawędziami do góry, wzmacniają poczucie świadomego odizolowania obszaru wewnętrznego. Został on zagospodarowany. Centralna kompozycja składająca się z kilku elementów – kołdry, jabłek i chleba wykonanych z papier maché, leżących na wacie pomieszanej ze słomą – przypomina legowisko. Wbite są w nią cztery żerdzie, do których przymocowano jednobarwne tkaniny-flagi. Zatknięcie flagi oznaczające, symboliczną w tym wypadku, aneksję terytorium było często powtarzanym przez artystkę gestem. Flaga ta zazwyczaj miała jednolity kolor różowy (tu dwie są w tej barwie), co wskazuje na genderowy wymiar tego działania. Różowy zaczął dominować w twórczości artystki na początku lat 1970-tych. W wielu rzeźbach jest powiązany bezpośrednio z przedstawionym kobiecym ciałem, ale stopniowo zaczyna nabierać bardziej symbolicznego znaczenia i odnosić się szerzej do kobiecości. Różowa flaga wbita w wyznaczone terytorium oznacza je jako przynależne kobietom.
Mimo militarystycznych konotacji flagi, czy samego gestu jej zatknięcia, pozostałe elementy instalacji wskazują nie tyle na walkę, co zamieszkiwanie. Artystka zaaranżowała posłanie, które jest też miejscem przechowywania skromnych zapasów jedzenia. Zwraca uwagę prymitywizm tej aranżacji. To nowa jakość w stosunku do rzeźb Pinińskiej-Bereś z pierwszej połowy lat 70-tych, które cechują się lekkością, pewnym wyrafinowaniem, niekiedy frywolnością. O ile szereg prac z początku dekady można postrzegać jako dyskusję z kulturą popularną, to później artystka skupiła się raczej na rozwijaniu alternatywy wobec niej. Zwrócenie się w stronę natury, czy sposobu życia jej bliższego (barłóg zamiast wcześniejszego buduaru) można postrzegać jako odpowiedź z jednej strony na kulturę konsumpcyjną (w skromnym socjalistycznym wydaniu), z drugiej na uprzemysłowienie i modernizację. Stanowiły one istotne elementy polityki władz PRL-u od początku lat 70- tych. W tym czasie kiedy powstał Krąg coraz wyraźniejsze stawały się negatywne skutki jej realizacji, a w 1976 roku, kiedy praca powstała, miały miejsce brutalnie spacyfikowane protesty robotników (do tego można odnosić zapewne flagi białą i czarną). Anachronizm Kręgu jawi się w tym kontekście jako subwersywny wobec działań rządzących, czy szerzej modernizacji i uprzemysłowienia. Tworzenie alternatywnej przestrzeni mogłoby zaś wskazywać na eskapistyczna postawę wobec napiętej społeczno-politycznej sytuacji.
Wyraźnie zaznaczony genderowy charakter tej instalacji mógłby skłaniać do łączenia jej z ideami ekofeminizmu. Ten skupiał się już w latach 1970-tych na dostrzegania takiej samej sytuacji kobiet i natury, których płodność jest zdominowana przez mężczyzn. Jednak Pinińska-Bereś skupiała się raczej na pozytywnych aspektach związków natury i kobiecości, uwolnionych z rygorów – katolicyzmu, pop-kultury i uprzemysłowienia. Podjęcie takiej tematyki przez artystkę nie wynikało z jej związków z ruchem kobiet, których prawie w ogóle nie miała, a relacji z niewielkimi funkcjonującymi w Polsce środowiskami (post)-hippisowskimi.
Agata Jakubowska (Uniwersytet Adama Mickiewicza, Poznań)
Przegląd prasy:
The Art Newspaper
Artsy
Telegraph
artnet
suitcasemag
polishculture
artdialy